Buckethead & Friends
Enter The Chicken
Serjical Strike, 2005
Ha! i tak sobie siedze już dawno miałem coś tu napisac, w końcu
przecież i tak już tu nikt nie zagląda, więc tak w ramach
szerokopojętnej pracy w której jestem pomyślałem sobie, że
popełnię tę recenzję.. a może nawet napisze kilka zdań mniej i
tyle.
W zasadzie to nie znam dobrze twórczości Briana Carrolla, bo
to on kryje się pod pseudonimem Buckethead. Jego nieodłącznym
atrybutem (jak wyczytałem i zresztą zobaczyłem) jest to co ma
na głowie tzn kubełek z KFC oraz biała maska. To, że usłyszłem
jego to zasługa słuchania swego czas Makakartu w
towarzystwie kreciej osoby (pozdrawiam), utworem który on
pierwszy raz bodajże zapuścił było Waiting Here z udziałem
Serja Tankiana z SOAD-u. No i od razu trzeba przyznać,
że cała płyta jest taka no może prawie cała, tzn taka w sensie,
że gościnna. Z resztą czego można by sie spodziewać po
przeczytaniu and friends na okładce.
To co mi sie podoba w tej płycie to przekrój muzyki jaki tu
mamy jest coś naprawde ostrego (Botnus i Funbus),
spokojniejszego i momentami triphopowego (Runnig From
The Light, czy wspomniane wcześniej Waiting Here),
jest też coś z orientalnymi motywami (Coma) i jest
gitarowa perełka w postaci Nottingham Lace.
Płyta ciekawa i skłoniła mnie i myśle, że nie tylko mnie do
sięgnięcia po wcześniejsze i bieżące dokoniania Briana,
myśle że też o to mu chodziło.
4.5/5
3 comments:
ooo, jak odechce mi się dołować, to się za to wezmę, bo głupio tylko jedną pioenkę znać ;].
Dzięki za pozdrowienia :D.
weź się weź... bo całkiem fajne... a ja już dawno Makaka nie słyszałem więc nie wiem czy on to jeszcze puszcza czy nie ;)
puszcza :P
Post a Comment